Przez ostatni czas sfora mogła wyraźnie odczuć nieobecność jednego z lekarzy, LUDVIKA. Z początku podejrzewano, że samiec potrzebował jedynie przerwy od pracy, jednak wraz z czasem i drobnymi poszukiwaniami okazało się, że od dawna nie ma go na terytorium stada. Zdradził nam to jego zapach. A raczej jego brak.
Ludviku, gdziekolwiek jesteś, mamy nadzieję, że zniknięcie było Twoją własną, przemyślaną decyzją, a nie niefortunnym wypadkiem. Obyś był cały i zdrowy. W głębi duszy wciąż liczymy na Twój powrót.
W imieniu całego przywództwa Północnych Krańców,
Earl, samiec Gamma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz