Od Aidana CD. Estlay

    Aidan uśmiechnął się szeroko, kierując dwukolorowe ślepia na Estlay.
- Bardzo chętnie - zgodził się natychmiastowo, wesoło merdając ogonem. - Nigdy nie miałem okazji, aby móc przysiąść dłużej i oglądać gwiazdy - przyznał samiec, wiercąc się lekko, gdyż nie mógł się doczekać tej chwili.
- To teraz będziesz miał. - Na pysk kruczoczarnej wkradł się delikatny uśmiech, oznaczający zadowolenie z jego decyzji. Oboje zadarli głowy do góry, wyczekując pierwszych gwiazd.
   Ten moment nastąpił dość szybko, gdyż jasne barwy zaczynały zastępować ciemne, ujawniając już pierwsze, migoczące gwiazdy. Aidan patrzył na to z zachwytem, mogąc podziwiać je z tak bliska. Wodził spojrzeniem po granatowym niebie, dostrzegając coraz więcej gwiazd, które po chwili prawie "zakrywały" całe sklepienie.
   Dyskretnie spojrzał na towarzyszącą mu samicę. W jej spojrzeniu  także krył się zachwyt, którego widok sprawiał, że Aidan czuł się jeszcze bardziej szczęśliwym. Nabrał chłodnego powietrza do nozdrzy, dopiero teraz czując, że otacza go delikatne zimno. Nie zważał na to jednak, gdyż był jego zwolennikiem.
- Piękne, prawda? - Usłyszał rozmarzony głos Estlay, która nie odrywała ślepi od nieba.
- Bardzo pięknie - rzekł, zgodnie kiwając łbem. - Cieszy mnie to, że mogę podziwiać ten widok akurat z Tobą - przyznał, nie zastanawiając się w sumie za bardzo nad swymi słowami. Uznał, że suczka potraktuje to jako coś w rodzaju komplementu. - Zimno Ci? - Zainteresował się nagle, rozglądając się, jakby chciał dostrzec zimną "barierę" . - Jeżeli tak, to możemy wrócić, odprowadzę Cię. A jeśli nie, to chętnie jeszcze tu pobędę - uśmiechnął się ciepło. Jemu co prawda chłód nie przeszkadzał, skrycie pragnął jeszcze tutaj zostać i dalej podziwiać gwiazdy. Ale jeśli kruczoczarna zechce już opuścić to miejsce, Aidan uszanuje jej wybór.
<Estlay?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template made by Margaryna, copying for any purpose prohibited. Contact: polskamargaryna@gmail.com. Credits: header, background, fonts, palette