Od Connora CD. Coopera

Nawet jeśli Cooper spuścił wzrok to Connor jeszcze przez chwilę patrzał na drugiego samca. Czuł, że nie powinien tego robić, powinien też odwrócić wzrok aby nie robić sytuacji bardziej niezręcznej. Swoim uważnym okiem przyjrzał się wyglądowi psa, błękitne oczy Coopera zupełnie nie pasowały do jego biało-brązowego pyska. Husky wiedział, że mógłby wpatrywać się w nie godzinami. Czując nagły przypływ emocji Connor obrócił się tyłem do przyjaciela. Serce zaczęło bić mu szybciej niż normalnie a w gardle pojawiła się gula uniemożliwiająca mówienie. Nie powinien się tak czuć. Było to dziwne, tak nie powinno być i tyle. Leżeli tak wciąż delikatnie się stykając.
Nawet nie wiedział ile czasu upłynęło kiedy ciszę przerwał głos Coopera.
- Connor - powiedział lekko zachrypniętym głosem od nie mówienia przez długi czas, odkaszlnął i mówił dalej - spójrz.
Samiec z boku przewrócił się na grzbiet, najpierw zerknął na swojego towarzysza, a dokładniej na jego oczy, teraz wydawały się być jakby... Zielone. Connor spojrzał w kierunku w którym wpatrywał się Cooper i ujrzał coś czego nigdy do tej pory nie widział, fioletowe i zielone linie malowały się na ciemnym niebie niczym obraz.
- Zorza polarna - powiedział Connor po części sam do siebie, ale miał nadzieję, że samiec mu coś odpowie.  Jednak usłyszał tylko krótkie "mhm". Niezręcznie. Husky usiadł i otrzepał się z piachu poprzyklejanego do futra. Chwilę się zawahał, ale zdecydował się iść do domu. 
- Zobaczymy się później. - Powiedział do wciąż leżącego samca, nie czekając na odpowiedź odszedł. 
Kierował się tą samą drogą, którą tutaj razem przyszedł z Cooperem. Łapy prowadziły go same, a jego głowa była zupełnie gdzieś indziej. Connor myślał o całym dzisiejszym dniu, kiedy trzymał łapę samca w typie owczarka australijskiego i kiedy stykali się barkami wpatrując się w gwiazdy. Wszystkie te niedawne wspomnienia sprawiały, że cały się trząsł, ale nie chciał o tym myśleć. Zaczął przyspieszać kroku aby jak najszybciej móc położyć się we własnym łóżku, we własnym domu żeby choć chwilę się uspokoić.

Cooperku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template made by Margaryna, copying for any purpose prohibited. Contact: polskamargaryna@gmail.com. Credits: header, background, fonts, palette