Od Mojito C.D. Davonny

Dotarł w końcu do wyznaczonego celu. Stanął przed drzwiami do zamieszkiwanej przez Davonnę chatki. Początkowo miał ochotę zawrócić i nie zawracać jej głowy o tak późnej porze. Ostatecznie jednak zdecydował się zapukać do drzwi, by nie rozczarować samicy. W końcu alfa zawsze powinna dotrzymywać danego słowa. Tego uczyli go jego poprzednicy.
Nie minęła chwila, a drzwi otworzyły się skrzypiąc delikatnie, wyłaniając przy tym postać kruczoczarnej samicy.
— Witaj ponownie. — suka przywitała go szerokim uśmiechem.
— Witaj. — odpowiedział stosunkowo cicho i z lekko mieszanymi uczuciami. Na jego pysku pojawił się mimo wszystko delikatny uśmiech, stanowiący odpowiedź dla gestu suki.
— Wejdź. — powiedziała, robiąc mu przy tym miejsce w przejściu. Pies wszedł więc szybko do budynku, dziękując skinieniem głowy. Czarna samica zaprowadziła go do jednego z pomieszczeń, gestem wskazując na fotel. Mojito usiadł więc na meblu, który okazał się niesamowicie wygodny. 
— Chcesz może czegoś się napić albo zjeść? — uprzedziła samca. Biały pies zastanowił się przez chwilę.
— Jeśli to nie byłby problem, prosiłbym o coś ciepłego lub nawet gorącego do picia. — uśmiechnął się. — Na zewnątrz o tej porze jest niesamowicie zimno. — wyjaśnił. 
Suka skinęła głową i ruszyła do innego pomieszczenia, jak domyślał się Mojito, była to zapewne kuchnia. Pies siedząc sam w salonie, rozejrzał się trochę po pomieszczeniu. Jego wzrok zatrzymał się na świeczce, stojącej na stoliku obok niego.
Po chwili do salonu wróciła kruczoczarna samica.
— Wybacz, aczkolwiek jedynym ciepłym napojem w moim domu był grzaniec. — powiedziała, delikatnie się przy tym uśmiechając.
— Nie ma problemu. Ważne by było ciepłe. — zaśmiał się. — A teraz siadaj. Dawno się nie widzieliśmy, więc mamy wiele do nadrobienia. — powiedział, uśmiechając się zadziornie. 

< Davonna? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Template made by Margaryna, copying for any purpose prohibited. Contact: polskamargaryna@gmail.com. Credits: header, background, fonts, palette