Jakiś czas temu w swoim domu przyjęła gammę Estlay i szpiega Aidana, którzy przybyli poinformować o zaobserwowanych przez siebie wydarzeniach. Nala wzięła sobie ich ostrzeżenia i przemyślenia do serca, bo gdy tylko psy opuściły jej domostwo zdecydowała się wysłać na patrol oba kruki mieszkające z nią oraz jej partnerem.
Nala usadowiła się na kanapie w salonie tuż obok swojego ukochanego. Wtuliła się w jego sierść. Samiec spojrzał na nią i delikatnie się uśmiechnął.
— Powiesz mi co się stało? — spytał, opierając głowę o poduszkę.
— Jeszcze nie wiem. — odparła, zamykając ślepia i chowając głowę w jego czarnej sierści. Podniosła ją jeszcze na chwilę by coś dodać. — Wysłałam Aegę i Hugo na patrol. Mają za zadanie dowiedzieć się o co chodziło. — dodała i wróciła do poprzedniej pozycji.
Suka nawet nie zorientowała się gdy zasnęła. Obudziło ją pukanie do drzwi. Makbeth najwidoczniej również spał, gdyż poderwał się z kanapy. Nala spojrzała na niego pytająco.
— Pójdę sprawdzić kto to. — oznajmiła i wstała z kanapy. Samiec skinął głową i położył się, kładąc na jednej z poduszek głowę. Brązowa samica podeszła do drzwi i delikatnie nacisnęła klamkę, co spowodowało, że drzwi się otworzyły. Czekoladowym ślepią suki ukazały się dwa psy. Ponownie przed wejściem do jej domu stała gamma wraz ze szpiegiem. Spojrzała na nich lekko zaskoczona.
— Witamy ponownie. — zaczął Aidan, a Nala tylko uśmiechnęła się niepewnie. Nie do końca wiedziała czego może się spodziewać. — Tym razem przyszliśmy w sprawie zawarcia partnerstwa. — wyjaśnił, uśmiechając się szeroko do brązowej suki.
Nala zrobiła przyszłej parze miejsce w drzwiach, by ci weszli do środka, po czym zamknęła za nimi drzwi.
— Na lewo, proszę. — powiedziała. Para weszła więc do salonu. Tuż za nimi podążała Nala. Samica usiadła na kanapie, obok Makbetha, który zdążył zmienić swoje położenie. Czarny pies podał swojej partnerce Wielką Księgę. Brązowa od razu zaczęła przerzucać kartki w księdze. Znalezienie odpowiedniego rozdziału zajmowało jej teraz dużo mniej czasu. Po chwili natrafiła na odpowiednie strony. Spojrzała na psy z delikatnym uśmiechem i zajęła się wypełnianiem poszczególnych pól. W prawym, dolnym rogu strony, w miejscu gdzie było miejsce na datę i jej podpis, postawiła pieczątkę. Podała długopis Estlay, która złożyła swój podpis w wyznaczonym do tego miejscu. Po chwili to samo uczynił Aidan.
— Aidan, jeszcze jedno. — rzuciła kiedy pies chciał już oddać jej przyrząd do pisania. Alfa zmieniła stronę na stronę z podpisami przywódców. — Tutaj proszę. — dodała, wskazując wyznaczone do tego celu miejsce. Aidan podpisał się we wskazanym przez Nalę miejscu.
— Od dzisiaj oficjalnie figurujecie jako para. — uśmiechnęła się alfa. — A Aidan składając ten podpis stał się także gammą. — dodała.
< Estlay? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz