IMIĘ: Floki.
SKRÓTY: brak.
MOTTO: Odyn jest ze mną.
PŁEĆ: samiec.
WIEK: cztery lata.
DATA URODZENIA: dwudziesty ósmy dzień lutego.
STANOWISKO: łowca.
ODPOWIEDNIK: Gustaf Skarsgård
CHARAKTER: Otaczająca
Flokiego aura sprawia, że ci, którzy chcą go poznać, dzielą się na dwie
grupy. Pierwsze grono, nieco zatrwożone, odpuszcza, u drugiego
natomiast widać narastające zainteresowanie. Niestety większość psów
napotkanych przez samca należy jednak do pierwszego zestawienia.
Floki
to ekscentryk, który często buja w obłokach, znajdując uciechę w
najbłahszych okolicznościach. Mimo że niejednokrotnie określany był jako
wścibski, albowiem cechuje się niebotyczną i niepohamowaną
dociekliwością, emanuje optymizmem, jest skory do pomocy oraz nie
przejdzie obojętnie obok kogoś, kto jej potrzebuje, choć jego idee
związane z rozwiązywaniem trudności nie zawsze przynoszą oczekiwane,
pozytywne rezultaty. Wierny oraz lojalny osobnikom godnym jego zaufania,
samiec stawia ich szczęście ponad własne potrzeby i zrobi wszystko, by
czuli się dobrze, nawet jeżeli wiązałoby się to z wymordowaniem istot
stojących na drodze do ich dostatku.
Bardzo
znaczącym aspektem usposobienia Flokiego jest także silna wiara w
nordycki panteon, z którym we wczesnej młodości zapoznała go matka. Pies
jest gorliwie oddany swym bogom, ma skłonność do postrzegania wielu
wydarzeń jako mających ogromne znaczenie duchowe, twierdzi, że żyje po
to, by służyć, a nękające go wizje są błogosławieństwem. Wykazuje
pokaźną nietolerancję wobec tych, którzy nazywają go fanatykiem, i
czasem może stanowić poważne zagrożenie.
RODZINA:
— matka — Vokko.
— ojciec — nieznany.
PARTNERSTWO: brak.
POTOMSTWO: brak.
APARYCJA:
RODZINA:
— matka — Vokko.
— ojciec — nieznany.
PARTNERSTWO: brak.
POTOMSTWO: brak.
APARYCJA:
- Rasa: american wolfdog.
- Umaszczenie: czerń i szarość.
- Wysokość: sześćdziesiąt osiem centymetrów w kłębie.
- Masa: dwadzieścia osiem kilogramów.
- Długość sierści: krótka.
CIEKAWOSTKI: brak.
HISTORIA: Floki
urodził się jako niechciany przez ojca i długo wyczekiwany przez matkę
owoc przelotnej miłości, a kształcony pod jej czujnym, troskliwym okiem,
szybko wyrósł na roztropnego i samodzielnego młodziaka, który — zgodnie
z zasadami panującymi w tej części Norwegii — musiał po jakimś czasie
opuścić rodzinne gniazdo.
Zrobiwszy
tak, jak bogowie nakazali, włóczył się po kraju fiordów, aż dotarł na
tereny Północnych Krańców, do których postanowił dołączyć.
AUTOR: shiberia#6891 | shiberia68@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz