IMIĘ: Anubis.
SKRÓTY: Sam uważa, że jego imienia nie da się sensownie skrócić, woli więc jego pełną wersję.
MOTTO: I don't need you in my life, at most I could want you.
PŁEĆ: Pies.
WIEK: 3 lata.
DATA URODZENIA: 22 maja. O ile dobrze pamięta.
STANOWISKO: Strażnik.
ODPOWIEDNIK: Jon Bellion
CHARAKTER: Charakter Anubisa można by zawrzeć w pigułce
sformułowania "zdobywca". Jest osobnikiem energicznym, pełnym zapału do
działania i dążącym do wyznaczonych sobie celów (inną parą kaloszy jest
pytanie za pomocą jakich środków). Wiecznie rywalizuje z otoczeniem,
czerpiąc z tego niebywałą frajdę, a porażki traktuje z przymrużeniem
oka, jako kolejną dawkę doświadczenia. Jeśli wygrasz i oczekujesz
frustracji z jego strony, to niestety się nie doczekasz. Anubis prędzej
zaśmieje ci się w twarz, z wewnętrznym pragnieniem wyprowadzenia cię z
równowagi, aniżeli będzie kipieć ze złości. Lubi grać innym na nerwach,
najlepiej z perfidnym uśmieszkiem goszczącym na pysku. Ma dystans do
samego siebie, jest jednak pamiętliwy, więc w skrajnych sytuacjach, gdy
ktoś naprawdę przekroczy pewne granice, ciężko o jego wybaczenie.
Zdecydowanie
woli czyny niż słowa, to one są kluczem do jego serca. Szczególnie, gdy
weźmiemy pod uwagę jego skłonności do wykorzystywania innych dla
własnych korzyści. Warto jednak podkreślić, że nie robi tego z
konieczności, a dla swojej wygody. Bo choć ceni sobie towarzystwo, w
rzeczywistości go nie potrzebuje, co najwyżej może chcieć. Stosunkowo
łatwo zawiera znajomości i zjednuje sobie innych, ale nieciężko mu i o
wrogów, których niejednokrotnie zdobył przez swoją arogancję i
impulsywność. Czasem zrobi coś, zanim zdąży pomyśleć, a innym razem
udowodni, że jest dobrym obserwatorem wiedzącym, co dzieje się wokół.
Nie warto spodziewać się po nim określonej reakcji. Potrafi zaskoczyć.
Zdarza
mu się pobłażliwie traktować obowiązki, zdecydowanie woli zajmować się
sprawami, w których ma własny interes. Choć często zależy mu na pewnych
aspektach, będąc w jego towarzystwie, można odnieść wrażenie emitującej
od niego beztroski i wyluzowania. Ciężko zdobyć jego przywiązanie,
wiele osób traktuje jedynie jako środek do celu i jest w stanie odejść z
dnia na dzień. Ma jednak świadomość, że każdy wniósł coś do jego życia i
ukształtował go na kogoś, kim jest, nosi więc w pamięci wiele istot.
Gdy ktoś zdobędzie już jego serce, jest gotów na szeroko pojęte
poświęcenie. Nie boi się wyjścia z własnej strefy komfortu i z chęcią
podejmuje wyzwań.
RODZINA:
RODZINA:
- Hans
[ojciec] — zupełnie inni, ale wciąż sobie bliscy. Hans należał do
osobników wycofanych i spokojnych, dlatego zachowanie syna niekiedy
zapierało mu dech w piersi. Mimo różnic, Anubis kocha ojca (tak samo
jak i zyganie mu) i ciepło go wspomina.
- Phoebe [matka] —
żywiołowa i wiecznie uśmiechnięta, zanadto uwielbiająca bieganie za
piłeczkami, które rzucali jej ludzie. No dobra, Anubis również podzielał
jej zamiłowanie do tej zabawy. Miał z nią świetny kontakt.
- rodzeństwo z miotu — ich drogi rozeszły się stosunkowo wcześnie. Imion niektórych nawet nie zna. Kilka razy zdarzyło mu się spotkać któregoś z braci na spacerze w parku.
- Laverne [ciotka od strony ojca]
PARTNERSTWO: W trakcie swojego życia miał kilka towarzyszek, żadna jednak nie okazała się tą jedyną.
POTOMSTWO: Brak.
APARYCJA:
- Rasa: Mieszaniec.
- Umaszczenie: Black and white.
- Wysokość: Około 60 cm.
- Masa: 20 kilogramów.
- Długość sierści: Długowłosa.
CIEKAWOSTKI: Został nazwany przez dwunożnych, nigdy mu to nie przeszkadzało.
HISTORIA: Urodził się w angielskim miasteczku nieopodal Londynu, jako owoc miłości dwójki udomowionych psów. Jeszcze długo przed jego narodzinami, wolno żyjący samiec odłączył się od rodzinnego stada, które migrowało do Norwegii i postanowił żyć na ulicach różnych miast, przez które się przewijał. Nigdy by nie przypuszczał, że to właśnie na brukowanych drogach napotka miłość swojego życia — Phoebe. Osiedlił się na kilka tygodniu tylko i wyłącznie po to, aby ją widywać, a iskierka uczucia między nimi szybko przemieniła się w płomień. Właściciele Phoebe, widząc jak suczka dobrze dogaduje się z przybłędą, postanowili go adoptować. Hans nie oponował — życie na ulicy było ciężkie. Nadarzyła się okazja, aby zamieszkać z ukochaną i nie martwić się o przetrwanie, więc z niej skorzystał. Niespełna rok później na świat przyszedł Anubis wraz z liczną gromadką rodzeństwa.
Młody pies dorastał otoczony miłością, chodził na spacery do parku i ganiał za piłeczką w towarzystwie matki. Czasami podawał ludziom łapę za smakołyki, kradł resztki ze stołu i wzbijał się w powietrze za rzucanymi mu dyskami. Niejednokrotnie wykradał się z domu, aby posmakować beztroskiego życia. Spośród rodzeństwa to on najdłużej pozostał w rodzinnym domu. Był wręcz pewien, że to nigdy nie ulegnie zmianie, ale jego właściciele, jak się okazało, mieli inne plany. Gdy dowiedział się, że ma zostać adoptowany przez obcą rodzinę, postanowił uciec. Choć serce mu się krajało, gdy żegnał się z rodzicami, bez zawahania wyruszył w świat, spragniony przygód. Odwiedził kilka europejskich krajów, po drodze zawierając wiele znajomości i układów, aż w końcu wkradł się na prom do Norwegii, przypomniawszy sobie historie opowiadane mu przez ojca. Dotyczyły one jego ciotki, Laverne. Młody samiec postanowił ją odnaleźć. W ten sposób dotarł do Północnych Krańców.
HISTORIA: Urodził się w angielskim miasteczku nieopodal Londynu, jako owoc miłości dwójki udomowionych psów. Jeszcze długo przed jego narodzinami, wolno żyjący samiec odłączył się od rodzinnego stada, które migrowało do Norwegii i postanowił żyć na ulicach różnych miast, przez które się przewijał. Nigdy by nie przypuszczał, że to właśnie na brukowanych drogach napotka miłość swojego życia — Phoebe. Osiedlił się na kilka tygodniu tylko i wyłącznie po to, aby ją widywać, a iskierka uczucia między nimi szybko przemieniła się w płomień. Właściciele Phoebe, widząc jak suczka dobrze dogaduje się z przybłędą, postanowili go adoptować. Hans nie oponował — życie na ulicy było ciężkie. Nadarzyła się okazja, aby zamieszkać z ukochaną i nie martwić się o przetrwanie, więc z niej skorzystał. Niespełna rok później na świat przyszedł Anubis wraz z liczną gromadką rodzeństwa.
Młody pies dorastał otoczony miłością, chodził na spacery do parku i ganiał za piłeczką w towarzystwie matki. Czasami podawał ludziom łapę za smakołyki, kradł resztki ze stołu i wzbijał się w powietrze za rzucanymi mu dyskami. Niejednokrotnie wykradał się z domu, aby posmakować beztroskiego życia. Spośród rodzeństwa to on najdłużej pozostał w rodzinnym domu. Był wręcz pewien, że to nigdy nie ulegnie zmianie, ale jego właściciele, jak się okazało, mieli inne plany. Gdy dowiedział się, że ma zostać adoptowany przez obcą rodzinę, postanowił uciec. Choć serce mu się krajało, gdy żegnał się z rodzicami, bez zawahania wyruszył w świat, spragniony przygód. Odwiedził kilka europejskich krajów, po drodze zawierając wiele znajomości i układów, aż w końcu wkradł się na prom do Norwegii, przypomniawszy sobie historie opowiadane mu przez ojca. Dotyczyły one jego ciotki, Laverne. Młody samiec postanowił ją odnaleźć. W ten sposób dotarł do Północnych Krańców.
AUTOR: Avery. | Avery#3973
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz