SKRÓTY: brak.
MOTTO: prawdziwy wojownik nigdy nie ukaże zawartości swego serca.
PŁEĆ: samiec.
WIEK: sześć lat.
DATA URODZENIA: dwudziesty szósty czerwca.
STANOWISKO: strażnik.
ODPOWIEDNIK: Rory McCan
CHARAKTER:
Osobowość Svena jest naprawdę ciężka i wyczerpująca, ale nie zrodziła
się z niczego; bolesne i przytłaczające wydarzenia ukształtowały go na
wzór kogoś, kim w młodości bardzo nie chciał być.
Gdybyśmy
chcieli opisać usposobienie mieszańca w niejako humorystyczny sposób,
moglibyśmy rzec, że w wielu aspektach pies przypomina
charakterystycznego człowieka w podeszłym wieku, dla którego dawne czasy
były o wiele lepsze od teraźniejszych, a aktualna młodzież nierzadko
bywa niesamowicie niezrozumiała, sowizdrzalska i nieodpowiedzialna. Taki
opis jest jednak nieprecyzyjny i krótki, a podobnych charakterystyk
przecież nikt nie lubi, prawda?
Często bywa milczący — odzywa
się tylko w momentach, w których naprawdę musi, wychodząc z założenia,
że zbędne rozmowy są marnowaniem cennego czasu. Sven to stale
niezadowolony malkontent, dla którego szklanka jest zawsze do połowy
pusta; dostrzega tylko ujemne strony życia, w dodatku jego samoocena
jest tak niska, iż nie potrafi sobie wyobrazić, aby ktoś altruistycznie
był nim zainteresowany.
Bywa agresywny w niektórych momentach,
ale na ogół raczej unika konfliktów i nie narzuca swojego zdania,
sporadycznie potrafi nawet przyznać komuś rację. Mimo bycia
zgorzkniałym, zgryźliwym samcem, który nie stroni od ironizowania, nie
jest jednak egoistą i potrafi czasem wyciągnąć do kogoś pomocną łapę.
RODZINA:
matka — Ulfhild;
ojciec — Bo.
PARTNERSTWO: brak.
POTOMSTWO: brak.
APARYCJA:
- Rasa: mieszaniec.
- Umaszczenie: czerń i biel.
- Wysokość: sześćdziesiąt sześć centymetrów w kłębie.
- Masa: czterdzieści kilogramów.
- Długość sierści: długa.
CIEKAWOSTKI:
- panicznie boi się ognia;
- panicznie boi się ognia;
- zdecydowanie należy do zwolenników zimnych temperatur.
HISTORIA:
Sven urodził się w zamieszkującym norweskie góry klanie jako
pierworodne szczenię szanowanych wojowników, którzy już od pierwszych
miesięcy życia swojego potomka wpajali mu do głowy obyczaje, normy i
reguły obecne w kręgu, w którym egzystowali. Syn Ulfhild i Bo cieszył
się dużą popularnością w klanie; wszyscy go cenili, twierdząc, że będzie
wspaniałym wojownikiem.
Faktycznie nim był, ale jedynie do
momentu, w którym złamał bardzo istotną zasadę, zakochując się w samicy
nienależącej do klanu, ślicznej istocie o dźwięcznym, niezwykle
przyjemnym dla ucha mianie.
Początkowo był pewien, że nikt się
nie dowie, ale im dłużej brnął w relację z samotniczką, tym bardziej
miał wrażenie, że coraz więcej towarzyszy negatywnie się o nim
wypowiada, a rodzice, niegdyś tak dumni z syna, którzy z czasem zaczęli
się od niego odsuwać, potwierdzili jego obawy.
Pewnego dnia
ówczesny przywódca klanu przywołał mieszańca do siebie i zaproponował,
aby przyprowadził sympatię. Nieco speszony, ale i rozpromieniony Sven
zgodził się i gdy dotarł z wybranką na miejsce, zaczął z zapałem każdemu
członkowi klanu z osobna przedstawiać samotniczkę. Towarzysze mieszańca
sprawiali wrażenie niepewnych lub zażenowanych, lecz samiec starał się
nie zwracać na to uwagi, tłumacząc ich zachowanie uczestnictwem w
nietypowej sytuacji, która dotychczas raczej nie miała miejsca.
Kiedy
lider zabrał głos, mieszaniec spodziewał się krótkiego powitania, lecz
zamiast tego, usłyszał krótkie i przepełnione nienawiścią słowa:
— Brać ją.
Zanim
Sven zrozumiał, co się stanie, został przygnieciony do ziemi przez
własnego ojca; choć rodziciel posłał mu zatroskane i pełne smutku
spojrzenie, mieszaniec poczuł się zdradzony.
— Spójrz, Svenie —
warknął przywódca i upewniwszy się co do tego, że pies patrzy, jednym
ruchem, jak gdyby od niechcenia, zepchnął samotniczkę z góry. —
Powinieneś od samego początku wiedzieć, gdzie lokować uczucia.
Niedługo
po tym samiec został wygnany z klanu i włóczył się po całej Norwegii
przez następne lata, aż dotarł do Północnych Krańców.
AUTOR: aspasia#2657 | aspasia@interia.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz