flickr.com | Margarita Shalak |
IMIĘ: W zależności od tego, jakim mieniem ci się przedstawi, zwać ją możesz Yasmine bądź nieco bardziej pieszczotliwie, Yass. Matka ochrzciła ją nazwiskiem, które samo w sobie takowego nie przypomina; suczka używa go dość rzadko i jeśli już je wymawia, to z pozoru nieco cichszym głosem niż resztę swej godności. Tak czy siak, przed tobą na koślawych nóżkach stoi właśnie Yasmine Cynthia.
PŁEĆ: Zdecydowanie suczka.
WIEK: Yasmine jest młodziutka. Nie liczy sobie więcej niźli okrągły rok.
RASA: Owczarek w typie border collie i proszę, nie doszukuj się rodowodu z jednego, prostego powodu - łatwo go nie znajdziesz. Yass jest owocem spontanicznej miłości, pochodzącej od pasterskiego owczarka i marmurkowatego aussie.
DATA URODZENIA: Pierwszy dzień zimy.
CHARAKTER: Yasmine jest typem milczka, który dość rzadkie zainteresowanie okazuje szeroko otwartymi oczyma i pogodnym wyrazem pyska. Zazwyczaj siedzi samotnie, ponuro wpatrując się w pyski nieznanych jej psów bądź tych, których nie darzy większą sympatią. Nie lubi rozmawiać z innymi, w szczególności z tymi, których nie lubi i koniec, basta, nie zmusisz jej do kontaktu, bo odpowie ci zdławionym, szczenięcym warkotem.
Ma wrodzoną ciekawość. A wręcz jej nieograniczone pokłady. Yass czuje nieuzasadnioną potrzebę, żeby wszystko zbadać, dowiedzieć się jak coś działa i spróbować wszystko zrozumieć, nawet jeśli nie ma o danej sprawie najmniejszego pojęcia lub zajęcie to wydaje się nudne. Łatwo się uczy i jeszcze z większą łatwością takową wiedzę wykorzystuje. Dość sprytna jak na swój wiek, z prostotą w czynie łączy fakty i dopasowuje je do ostatnich wydarzeń. Może właśnie dzięki tej specyfice swojego charakteru zdołała przetrwać samodzielnie bez większego uszczerbku na zdrowiu. Koniec końców, trzeba mieć na uwadze to, że Yass to dziecko i dziecinną mentalność wraz z wrażliwością posiada. Na krew i flaki zareaguje piskiem a krzyku nie znosi i zareaguje na nim zaciśnięciem załzawionych powiek. Jest też w stanie zawiesić spojrzenie na czymś, co w jej mniemaniu może wydawać się interesujące, choć dla osoby postronnej raczej nie wyda się warte najmniejszej uwagi. Nie lubi też przesadnie zabawy a większość szczenięcych igraszek spływa po niej jak po kaczce. Bynajmniej nie lubi dzielić się nią z większością. Ale jak upatrzy sobie kogoś, to nie ma zmiłuj.
RODZINA: Jeśli można to do tego podczepić, to przyrodniego brata kocha z całego swego serca i duszy. Swoją opiekunkę także darzy uczuciem, doceniając jej opiekę nad nią i zaangażowanie wprowadzane w jej żywot.
AUTOR: noor.nowicka11@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz